2009/02/12

dzien czwarty - czwartek - w koncu latanie

Z ostatniej chwili. Niemal na zywo... Wyladowalem tak jak wiekszosc na
ok 60km. nie bylem w stanie przebic sie przez inwesje. Kilka razy
zabieralem sie z zupelnego parteru. Walczylem jak lew. Ale to nie jest istotne, bo juz jestem w Manilli i wlasnie otrzymalem wiadomosc, ze Heniek Zjawin i Bubu (Pawel Faron) maja 170km i leca dalej. Teraz jest 17.30, wiec jak dobrze pojdzie beda w powietrzu jeszcze dwie i pol godziny.... a warun wg obserwatorów jadácych za naszymi bohaterami jest fantastyczny. Trzymajcie kciuki, moze byc niezle :-)

3 komentarze:

  1. Pan tu panie kochany sobie latasz a w Holandii nagrody ci dają.
    Więcej o fotografii nie będę z tobą rozmawia. Teraz mogę cię tylko do ZPAF-u wprowadzić. A jak już zostaniesz licencjonowanym artystą to może zajmiesz się czym innym bo fotografia wychodzi ci za dobrze. Guma

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, wacpan tez wspaniale zdjecia robisz,a konkurencja jak cumulus (czy inne zbiorowisko babelkow) ciagnie w gore ku powszechnej radosci :)Byle nie dac sie wciagnac za bardzo, zwlaszcza w australii

    OdpowiedzUsuń
  3. no kacprze dorgi!
    bardzo gratulujemy wpp!
    bardzo nam przyjemnie slyszec. na bloga zagladamy i przy okazji zareklamujemy naszego :-)
    http://mambo-jumbo-juice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Nie trzeba się logować ani rejestrować aby komentować. Jednak bardzo proszę proszę podpisywać komentarze. Trudno się potem odpisuje - do Anonima trzeciego od góry :-)