2010/04/29

zaproszenie na wystawę / Invitation to the exhibition


Z przyjemnością zapraszam do Belfastu, na wystawę pt "POLSKA ON AIR" Wystawa składa się z fotografii wchodzących w cykle: TRACKLOG - sprzęt budowlany, maszyny przemysłowe i rolnicze w trakcie pracy pozostawiają ślady w strukturze ziemi. W sposób nieuświadomiony przez ich twórców układają się w formy i wzory graficzne. ZAKAZANE PIĘKNO: cykl fotografii dokumentujących tereny zniszczone przez ciężki przemysł, a jednak pełne jakiegoś niebezpiecznego, toksycznego piękna. GDYNIA: miasto podobne Belfastowi.

You are cordially invited to the exibition opening 'POLSKA ON AIR' The exhibition includes pictures: TRACKLOG - a series showing graphic designs left over by people changing fields and forests into highways. PROHIBITED BEAUTY - a cycle of fine art photographs documenting areas devastated by heavy industry yet full of some dangerous, toxic beauty. The last part of the exhibition presents GDYNIA, a Polish harbour city at the coast of the Baltic Sea.

6-28 maja 2010
Belfast Waterfront,
2 Lanyon Place, BELFAST
www.waterfront.co.uk

2010/04/21

pożegnanie admirała


Na niebie nad Gdynią sporo się dzieje. To Eskadra Lotnicza Marynarki Wojennej przygotowuje się do pożegnania admirała Andrzeja Karwety, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Cztery wielkie, ciężkie maszyny paradowały nad miastem ćwicząc kręgi honorowe. Ceremonia odbędzie się piątek. Z Błyskawicy pójdą gromy.

2010/04/19

prognoza


Niepojęta katastrofa spadła na nas wszystkich. Śmiało można było powiedzieć "My Naród" zjednoczyliśmy się we mgle. Dobrze nam było razem w tej jedności, choć krótko. Podzieliła nas decyzja Wawelska. Jak skaza. Sam jak większość zagotowałem się. Nawet nie chodzi o to czy śp. Prezydent Lech Kaczyński godzien jest/był Królów, tylko o sposób "załatwienia" tej decyzji. Naród został zlekceważony. Protest był potrzebny, ale musiał się skończyć gdy okazało się, że decyzji się nie da zmienić. Trzeba było się z nią oswoić i chcąc nie chcąc ją zaakceptować. Wówczas obudził się wulkan Eyjafjallajökull. Przesłonił niebo, zablokował delegacje lecące do Krakowa. A szkoda, bo to był doskonale zorganizowany, piękny pogrzeb. Wszyscy stanęli na wysokości zadania. I tak skończył się ten ponury tydzień.

Teraz Polska budzi się do nowego dnia. Pierwsze promienie słońca zaczynają rozpuszczać mgły. Wiatr niesie świeże powietrze. Otwiera się niebo. Wszyscy mówią "nie zmarnujmy tego". Znowu nadzieja jednoczy, mimo że rozum podpowiada racjonalny scenariusz na następne dni. Mam świadomość, że niewiele mogę zrobić. Hasło "nie zmarnujmy tego" to apel do Jarosława Kaczyńskiego. W jego rękach leżą dalsze losy pojednania Polsko-Polskiego, jak i Polsko-Rosyjskiego.

A to temat trudny. Jego styl jest stylem jedynie słusznych, natchnionych wyborów. Stawia świat przed dokonanymi decyzjami. Bez wahania idzie na konfrontację. I nie bierze pod uwagę z kim. To jego cecha, tak już ma. Część Narodu staje ślepo za jego plecami. Jego osobowość polaryzuje. Obawiam się tego, wiem co to oznacza. Nie ma sentymentów. Polityka to sztuka zdobycia i utrzymania władzy. Nic więcej...

Ale i tak mam nadzieję, ze nie sprawdzą się prognozy i że ten świt jest zapowiedzią pięknego dnia...

2010/04/18


Zdjęcie lotnicze. Tak, wbrew pozorom ta fotografia była wykonana z lotu ptaka. Na zakończenie opowieści o mgle...

2010/04/16

zamkniecie przestrzeni powietrznej

Nie będzie fotografii. Polska Agencji Żeglugi Powietrznej w NOTAMie* zamyka niebo. Chmura pyłu jest zagrożeniem dla silników odrzutowych, znajduje się na pułapie 6000m. PAŻP niebo zamyka sprawiedliwie, wszystkim równo. Zupełnie nie rozumiem jakie zagrożenie niesie ona dla balona na ogrzane powietrze, szybowca, lotni albo paralotni. To statki powietrzne, które latają nisko i bez silnika. Zadzwoniłem do FISu (Flight Information Service) i potwierdziłem tą informację.

*NOTAM - to takie depesze dla kontroli ruch lotniczego z natychmiastowymi decyzjami o dostępności przestrzeni powietrznej.

2010/04/15

chmura pyłu z lotu ptaka / dust cloud from the air


To jest fabryka International Paper Kwidzyn. Ile dymu w dymie jest widać jak na dłoni. Taki komin co dymi, to nic w porównaniu do wulkanu jak wybuchł na Islandii. Dym z wulkanu wędruje po obrzeżach wyżu w naszym kierunku. Mam nadzieję, że spełnią się lepsze prognozy, że na tym obrzeżu wybuduje się niż. Powstaną wówczas chmury, które zwiążą pył korzystając z dodatkowych ognisk kondensacji pary wodnej. Że ten dym spadnie z razem deszczem. To by było zupełnie nieprawdopodobne, gdyby chmura pyłu zamknęła niebo dla samolotów na weekend :-(


To mgła bardzo niskiego pułapu. Sięga ledwie 20-30m nad teren ziemi. Z lewej strony w dole zdjęcia widoczny jest punkt poboru opłat na autostradzie A1. Jak tylko słońce zaczyna świecić mocniej mgła rozrzedza się i znika zupełnie. Jak to się dzieje w ciągu dnia można obserwować na bieżąco na stronach ze zdjęciami satelitarnymi.

2010/04/14

błądząc we mgle / lost in the mist


zamglony port w Gdyni / fog in the harbor of Gdynia

radio TokFM podało właśnie (powołując się na źródła w grupie śledczej badającej wypadek), że piloci lotu do Smoleńska na chwilę przed katastrofą mieli świadomość tego, że się rozbiją. Takie informacje wyciągnięto z czarnej skrzynki i zapisu rozmów.

Każdy paralotniarz ma jedną szansę więcej. Gdy uświadomi sobie że jest krytycznie, przypomina sobie, że pod tyłkiem jest "klamka". Jej pociągnięcie wyzwala "zapas" - czyli swego rodzaju spadochron. Ten system ratunkowy potrzebuje ok 50m wysokości aby zadziałać. Bardzo wielu moich przyjaciół ratowało się zapasem. Zzęsto sekundę od jego otwarcia stawali na ziemi...

PS
cały czar refleksji i pojednania prysł z chwilą podania informacji o pochówku Pana Prezydenta na Wawelu. Przykro się robi, gdy tragiczne wydarzenia są wykorzystywane politycznie. Lech Kaczyński był skromnym i dobrym człowiekiem. Niestety, nawet po śmierci nie przestaje być elementem rozgrywki politycznej.

2010/04/12

analogia


wiosenna poranna mgła / early spring foggy morning

Pilot feralnego lotu miał 35lat i ponad 2000h nalotu. Bardzo podobnie do mnie. Spekuluje się, że mógł ulec presji aby lądować we mgle na lotnisku w Smoleńsku. Że obecność głowy państwa, dowodzącego sił powietrznych i znaczenia celu lotu mogły przełamać zdrowy rozsądek. Do tego doświadczenia z lotu do Gruzji i perypetie tamtego pilota (w którym kapitan lotu ze Smoleńska był 2 pilotem)

Doskonale znam te emocje, gdy chce się zaklinać rzeczywistość. Lecieć czy nie? Przecież będzie dobrze. A może już lądować? Czasem ważny klient próbuje wymusić lot i wykonywanie fotografii w złych warunkach. Albo w miejscu złym. Lukratywny kontrakt kusi, a złamanie procedur wydaje się błahe. Oczywiście odpowiedzialność jest diametralnie inna - ja przecież latam sam, ale walka którą każdy pilot rozgrywa w głowie jest podobna. Przecież nikt nie jest samobójcą.

Albo gdy lata się sportowo. Takie same emocje towarzyszą organizatorom zawodów, gdy prognozy są złe i niebo je potwierdza - a presja zawodników głodnych latania olbrzymia. Przecież nie przejechali całego świata, aby siedzieć na ziemi. I następnie, gdy konkurencja jest już rozłożona a warunki ewidentnie złe: jedni startują, inni wahają się. Po czym startują bo poprzedni już wystartowali i lecą. Ważna jest tabelka. Wynik. I przecież jakoś to będzie. Jakoś się uda. Protest nic nie da. Słyszysz wówczas od sędziego - to jest Puchar Świata, nikt nie powiedział, że będzie łatwo.

Nie bez przyczyny w większości krajów, od pilotów lotów rejsów dyplomatycznych wymaga się +4000h nalotu i wieku ponad 50 lat. Taki pilot ma większą mądrość życiową, odporność na pressing i brawurę. Ale jak dożyć? Trzeba przecież zdobywać doświadczenie. A doświadczenie, to nic innego jak wyciągnięte wnioski z popełnionych błędów. Stare powiedzenie w lotnictwie mówi: Piloci dzielą się na dwie grupy. Na pilotów starych i pilotów odważnych. Nie ma starych odważnych pilotów...

PS
to jedno z moich ulubionych zdjęć.

poranna mgła/ foggy morning

2010/04/11

2010/04/10

poranna mgła/ foggy morning

nad autostradą A1, Kopytkowo, 13-04-2009

Gdy przychodzi informacja o tragedii: zatonięciu promu, rozbiciu autokaru, wybuchu metanu w kopalni - jest to jedna z wielu smutnych informacji dotyczących anonimowych ludzi. Z tą katastrofą jest inaczej. Większość tych ludzi znałem. Nie osobiście. Jednak obecni byli w codzienności. Poprzez telewizor, radio, gazety i inne media. Byli blisko.

Polecieli złożyć pokłon w Katyniu. Złożyli życie. Mam nadzieje, że atmosfera, solidarność, presja międzynarodowa wokół tego wydarzenia, pozwoli Rosjanom odsłonić prawdę o Katyniu. Że przy naprawimy wzajemne stosunki. I to jest chyba jedyne wyjście. Trudno mi wyobrazić sobie przyszłe relacje, obchody tych tragedii i sens tej ostatniej.

[i]

2010/04/01

Asseco Prokom Gdynia vs Olympiakos Pireus vs Cheerleaders

Asseco Prokom Gdynia vs Olympiakos Pireus, Gdynia 30/III/2010