2010/04/12
analogia
wiosenna poranna mgła / early spring foggy morning
Pilot feralnego lotu miał 35lat i ponad 2000h nalotu. Bardzo podobnie do mnie. Spekuluje się, że mógł ulec presji aby lądować we mgle na lotnisku w Smoleńsku. Że obecność głowy państwa, dowodzącego sił powietrznych i znaczenia celu lotu mogły przełamać zdrowy rozsądek. Do tego doświadczenia z lotu do Gruzji i perypetie tamtego pilota (w którym kapitan lotu ze Smoleńska był 2 pilotem)
Doskonale znam te emocje, gdy chce się zaklinać rzeczywistość. Lecieć czy nie? Przecież będzie dobrze. A może już lądować? Czasem ważny klient próbuje wymusić lot i wykonywanie fotografii w złych warunkach. Albo w miejscu złym. Lukratywny kontrakt kusi, a złamanie procedur wydaje się błahe. Oczywiście odpowiedzialność jest diametralnie inna - ja przecież latam sam, ale walka którą każdy pilot rozgrywa w głowie jest podobna. Przecież nikt nie jest samobójcą.
Albo gdy lata się sportowo. Takie same emocje towarzyszą organizatorom zawodów, gdy prognozy są złe i niebo je potwierdza - a presja zawodników głodnych latania olbrzymia. Przecież nie przejechali całego świata, aby siedzieć na ziemi. I następnie, gdy konkurencja jest już rozłożona a warunki ewidentnie złe: jedni startują, inni wahają się. Po czym startują bo poprzedni już wystartowali i lecą. Ważna jest tabelka. Wynik. I przecież jakoś to będzie. Jakoś się uda. Protest nic nie da. Słyszysz wówczas od sędziego - to jest Puchar Świata, nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Nie bez przyczyny w większości krajów, od pilotów lotów rejsów dyplomatycznych wymaga się +4000h nalotu i wieku ponad 50 lat. Taki pilot ma większą mądrość życiową, odporność na pressing i brawurę. Ale jak dożyć? Trzeba przecież zdobywać doświadczenie. A doświadczenie, to nic innego jak wyciągnięte wnioski z popełnionych błędów. Stare powiedzenie w lotnictwie mówi: Piloci dzielą się na dwie grupy. Na pilotów starych i pilotów odważnych. Nie ma starych odważnych pilotów...
PS
to jedno z moich ulubionych zdjęć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nie słyszałam tego powiedzenia wcześniej, coś w nim jest.
OdpowiedzUsuńtylko może trzeba zrewidować pojęcie odwagi, może właśnie wyłamanie się z tego schematu świadczy o dojrzałej odwadze
stary pilot to taki co ma kilka tysięcy godzin. Młody to taki co ma mniej niż 1000. Wiek nie ma tu znaczenia, poza oczywistą oczywistością, że kilka tysięcy godzin to pół życia na pokładzie.
OdpowiedzUsuńU - Ale masz rację, to jest właśnie cywilna odwaga i odpowiedzialność.
stary albo odwazny... nie brzmi to dobrze, choc wiem, ze to skrot myslowy. W kontekscie NASZEJ katastrofy - jest jakos strasznie niesprawiedliwie. Porownujac z motocyklistami, ktorzy jezdza brawurowo pomiedzy samochodami - mysli sie "krotko pozyja". Doswiadczenie = rozwaga, mniej wylatania nie musi oznaczac jej braku. To raczej kwestia osobowosci, temperamentu. A TAM latali najlepsi z najlepszych
OdpowiedzUsuńMaMa
to powiedzenie. Inne powiedzenie mówi, że przepisy i zasady w lotnictwie są pisane krwią... Coś w tym jest niestety.
OdpowiedzUsuńa dzis wyglada na to , ze moze to po prostu haniebne zaniedbania na plycie lotniska. te zdjecia pokazujace ywmiane zarowek w obecnosci oficera, tuz po katastrofie...
OdpowiedzUsuńOstatnie powiedzenie w świetle mijającego tygodnia nabiera kolejnych ( nie nowych) znaczeń,
OdpowiedzUsuńzdjęcie przepiękne