2010/04/14
błądząc we mgle / lost in the mist
zamglony port w Gdyni / fog in the harbor of Gdynia
radio TokFM podało właśnie (powołując się na źródła w grupie śledczej badającej wypadek), że piloci lotu do Smoleńska na chwilę przed katastrofą mieli świadomość tego, że się rozbiją. Takie informacje wyciągnięto z czarnej skrzynki i zapisu rozmów.
Każdy paralotniarz ma jedną szansę więcej. Gdy uświadomi sobie że jest krytycznie, przypomina sobie, że pod tyłkiem jest "klamka". Jej pociągnięcie wyzwala "zapas" - czyli swego rodzaju spadochron. Ten system ratunkowy potrzebuje ok 50m wysokości aby zadziałać. Bardzo wielu moich przyjaciół ratowało się zapasem. Zzęsto sekundę od jego otwarcia stawali na ziemi...
PS
cały czar refleksji i pojednania prysł z chwilą podania informacji o pochówku Pana Prezydenta na Wawelu. Przykro się robi, gdy tragiczne wydarzenia są wykorzystywane politycznie. Lech Kaczyński był skromnym i dobrym człowiekiem. Niestety, nawet po śmierci nie przestaje być elementem rozgrywki politycznej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie trzeba się logować ani rejestrować aby komentować. Jednak bardzo proszę proszę podpisywać komentarze. Trudno się potem odpisuje - do Anonima trzeciego od góry :-)