2009/07/20

Filip Filip Filip

Wystartował najbardziej widowiskowy i morderczy wyścig paralotniowy sezonu: X-Alps
30 śmiałków z całego świata ściga się przez całe Alpy. Z Salzburga do Monako. 818 km. Reguły są proste. Można lecieć na paralotni albo iść. Nie wolno korzystać z żadnej innej lokomocji. Żadnego stopa, kolejki, wyciągu. Jak chcesz polecieć najpierw musisz wdrapać się na górę...

Każdy z zawodników ma wsparcie techniczne. Jedna osoba, która jedzie autem, dowozi jedzenie, baterie, ciuchy na zmianę. Sprawdza prognozy itp. Jednak nie może zabrać paralotni, ona musi podróżować wraz zawodnikiem cały czas. Każdy z zawodników ma gpsa, możliwe jest więc śledzenie aktualnej pozycji zawodnika, z informacją o tym co aktualnie robi (odpoczywa, idzie leci, wspina się)

Ciekawa jest taktyka. Np można wieczorem wylądować na grani i do rana odpoczywać i czekać na lot następnego dnia na gotowym startowisku (i liczyć na to, że wsparcie wdrapie się z prowiantem) ... Można też lecieć dalej w dolinę jak najdalej się da, następnie iść pól nocy i wdrapać się na następną górę i lecieć. Na to nakłada się konkurowanie z innymi zawodnikami, zmienna pogoda itp.

W zawodach startuje Filip Jagła. (Filip jako 3 Polak poleciał ponad 200km ) . Od dziś przez kilka tygodni najpierw będę sprawdzał stronę zawodów, następnie prognozę pogody :-)
Filip 3maj się!

1 komentarz:

  1. Świetna sprawa z udostępnieniem statystyk uczestników online oraz map na google earth.

    OdpowiedzUsuń

Nie trzeba się logować ani rejestrować aby komentować. Jednak bardzo proszę proszę podpisywać komentarze. Trudno się potem odpisuje - do Anonima trzeciego od góry :-)