2009/09/24
bojka
Po skończonej szkole czy studiach ścieżki przyjaciół rozchodzą się. Ktoś pracuje w innym mieście, ktoś wyjechał za chlebem do innego kraju. Ktoś rozpoczął inne studia i wsiąkł w nowe towarzystwo. Ktoś ma żonę, dziecko, pracę i mało czasu. Ścieżki rozchodzą się. Nie ma już wspólnego podwórka czy zajęć. Brak pretekstów do spotkania. A są one potrzebne, bo życie płynie szybko i... ludzie oddalają się od siebie.
Więzy przyjaźni są trwałe. O tym jak trwałe są naprawdę można się przekonać czasem. Zdarzają się szansy by zebrać się ponownie, aby przez chwilę było tak jak dawniej. Beztrosko, szalenie i nierozsądnie. Dziecinnie. To jest szansa której nie warto marnować. Choć czasem jest trudno. Bo praca, oferta, bo film w telewizji. Bo zmęczony jestem. Bo mi się po prostu nie chce. (bo stary już jestem)
Tu się chciało. Jakże by inaczej. To był paintballowy wieczór kawalerski. Fajny był :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
musimy sie przed zima jeszcze postrzelac, bo potem zostanie tylko CODzik :]
OdpowiedzUsuńMuszę zapytać mamy.
OdpowiedzUsuńA ja żony
OdpowiedzUsuńA ja chłopaka
OdpowiedzUsuńA ja Pici czy bedzie mial Achtungi
OdpowiedzUsuńa moja stara nigdy nie pierze dwa razy w tej samej rzece- P.S.
OdpowiedzUsuń