Stałem sobie w korku na trasie W-Z w Gdańsku. Trasa pięknie wykonana, nowa i czysta. Ze szklanymi ekranami po obu stronach.
Zdziwiła mnie plama na nowym czystym ekranie.
Niemy ślad cierpienia, opowiada okrutną historię. Przygnębiająca jest ludzka bezmyślność. Niewiele trzeba, aby uniknąć takich przypadków. Jeśli naklejenie sylwetek drapieżników to zbyt wielki wydatek - wystarczy utrzymać ekrany w brudzie, aby były zauważone przez ptaki.
To był gołąb grzywacz.
To co lata należy do świata nieba. Gdy leci, powinno dolecieć do celu...
2009/06/01
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie trzeba się logować ani rejestrować aby komentować. Jednak bardzo proszę proszę podpisywać komentarze. Trudno się potem odpisuje - do Anonima trzeciego od góry :-)