2009/11/26


Przychodzi baba do ... Z cyklu "toys 4 boys", listopad 2009

13 komentarzy:

  1. Tytuł mówi za wszystko, moim zdaniem nie należy autora o nic w tym przypadku pytać.
    Ula;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaplanowana wizyta czy zastana baba. hehe. A śmierć powinna mieć kosę.

    pio

    OdpowiedzUsuń
  3. często zastanawiam nad tym. Czy rolnik ma fantazję ułańską, duszę artysty i wizję, czy akurat tak agrobiznes kieruje jego pojazdem...

    Fakt jest taki, że mam wrażenie, że cała akcja powstaje po to, aby ją sfotografować. Za moment pada deszcz, i "po ptakach".

    pozdrowienia,
    Kacper

    OdpowiedzUsuń
  4. Sytuacje zastane są zawsze najbardziej inspirujące - zmuszają do myślenia i autora (zdjęcia) i odbiorcę, autor dzieła - w realu również byłby zapewne zaskoczony swoją pracą.
    Szkoda, że pewnie nigdy się o tym nie przekona...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, tylko zastane to trochę jak łut szczęścia (nie ujmując Kacprowi, nadal trzeba zrobić dobre zdjęcie i znaleźć się tam na górze) Gdyby jednak z takim rolnikiem porozmawiać i zastanowić się razem nad tym którędy ma poprowadzić pędzel (ciągnik), myślę że satysfakcja o wiele większa a i o zdjęciu można by więcej poopowiadać ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Przychodzi baba na zaplanowaną wizytę u..
    Ot co.

    OdpowiedzUsuń
  7. prad - to o czym piszesz to się nazywa produkcja fotograficzna, gdzie powstają fotografie stylizowane. Tak jak sesja mody ze stylistka, makijażystą , fryzjerem itp.

    Sytuacja na tym zdjęciu jest zastana. Nie kreuję rzeczywistości na potrzeby wykonania fotografii, Opowiadam o świecie jaki widzę :-) Oczywiście można robić wielkie projekty fotograficzne, gdzie kreuje się nie istniejący świat, może kiedyś coś tkiego zrobię...

    Ula - fajnie byłoby dotrzeć do rolnika i mu pokazać co zmalował :-)

    dzieki za komentarze i pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgoda, po prostu wydaje mi się to ciekawe ze względu na to że takich sesji nikt nie robi :) (chociaż pewnie jak bym poszukał dokładniej to okazało by się że nie mam racji)

    OdpowiedzUsuń
  9. Robi się takie rzeczy.
    poszukaj:)

    OdpowiedzUsuń
  10. prawdziwe Toys for boys - wznieść się kilkaset metrów nad zaorane pole, w raczkę pilocik, a na ziemi zdalnie sterowany traktorek do rysowania. Ale wypas ! Czemu nikt tego nie robi ? mama

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo zasięg za mały ... :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaki ten spychacz malutki... znaczy sie kosmici

    OdpowiedzUsuń

Nie trzeba się logować ani rejestrować aby komentować. Jednak bardzo proszę proszę podpisywać komentarze. Trudno się potem odpisuje - do Anonima trzeciego od góry :-)